Herkules
|
 |
« : Gru 13, 2007, 04:49:11 » |
|
Nasze życie nabrało takiego tempa, że tylko z trudem znajdujemy czas na czytanie, a kiedy już mamy chwilkę czasu na lekturę, to nie zawsze trafiamy na bestseller, dlatego też dobrze jest wymienić doświadczenia o przeczytanych książkach, czasami naprawdę warto wziąć głębszy oddech i poczytać coś innego od czatowej "rolki". Pozdrawiam i zachęcam do wymiany doświadczeń. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #1 : Gru 13, 2007, 07:59:43 » |
|
Miło mi, że ktoś lubi czytać. Dla rozrywki polecam "Kota w stanie czystym", chociaż u mnie kota nietu, bo rządzi Baripies (nie mylić z Irasiad). Pozdrawiam, terroryzowane przez psisko stworzonko pod nazwą @alias
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Green woman
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Gru 16, 2007, 01:09:04 » |
|
Ksiażke można przyrównac do prezentu.Dostajemy prezent,czasem w pięknym opakowaniu i zastanawiamy się,czy w środku jest równie wspanialy dar.Jesli znamy osobę nas obdarowujaca,możemy domniemywać,czy prezent trafi w nasze gusta.Czasem zas milo zaskakuje nas zawartość-pomimo szarego papieru opakowania. Podobnie jest z ksiażką.Nowe egzemplarze maja kolorowe okładki,są piękne.Jeżeli bierzemy do ręki powieść znanego nam autora,wiemy,czego możemy sie spodziewać-czy bedziemy śledzic wątek z zapartym tchem,czy też odlożymy szybko na półke.Jesli autor jest nieznany-z mniejszą ufnościa,ale może z jeszcze większą ciekawościa zaglębimy sie w lekturze. Czasem potrafi nas zachwycić ksiażka,po okladce której nigdy byśmy sie tego nie spodziewali.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #3 : Gru 20, 2007, 15:12:16 » |
|
Proponuję poszukać książek, reportaży, opowieści bardzo lokalnych, opisujących miejsca, w których mieszkamy. Moje pochodzenie(hm... etniczne) nie ma wiele wspólnego z miejscem, gdzie mieszkam od 30 lat, ale... może właśnie dlatego ja uwielbiam "Chłopów" Reymonta i "Młyn na Stawkach" Krystyny Wieczorkiewicz. Kiedy był w 2000 roku ogłoszony przez Sejm Rok Reymontowski, udało mi się wygrać konkurs ze znajomości "Chłopów". Konkurs był ogólnopolski, mój pyszczek był w tv, a co! Sięgnijmy do naszych lokalnych pisarzy, to nie jest problem, trzeba tylko wejść na odpowiednia strone www i ...potem pójść do księgarni. Zaczytane stworzonko pod nazwą @alias 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Green woman
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Gru 20, 2007, 15:37:39 » |
|
Drogie stworzonko! Ja właściwie czytam wszystko,co mi wpadnie w ręce.Uwielbiam Morcinka-ale nie sadzę,żeby ktoś fascynowal się "Czarna Julką" czy czytal "Siedem zegarków kopidoła Joachima Rybki".Wogole nie widze zainteresowania działem "Ksiażka".tu chyba wystarczy dział "Krytyka". zniechęcona Green woman
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #5 : Gru 20, 2007, 15:48:34 » |
|
Ja czytam czasem "Czarną Julkę". moje dzieciątko też, A " Maryśka ze Śląska"? Piekna opowieść o szybowaniu. To, że przedwojenna, trudno, ale piękna, nie martw się,może nia ea ksiażek, ale sa cudowne, wspania.łe filmy, choćby Kutza, mieszkał z moim Tatą w jednym pokoju w Łodzi. Co prawda, Tata nie studiował w Filmówce, tylko w Akademii Medycznej, ale... nie smuć się. @alias
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Green woman
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Gru 20, 2007, 15:58:23 » |
|
Stworzonko przemiłe! Nie jestem fanką srebrnego ekranu-nie pozwala mi na to moja bujna wyobrażnią.Dlatego zdecydowanie przedkładam książkę nad film.Niejednokrotnie byłam rozczarowana ekranizacją przeczytanej wcześniej książki.Wprawdzie staram sie być na topie i czasem coś oglądam,ale jeśli mam wybór-zdecydowanie wolę słowo pisane. Z szacunkiem Green woman
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #7 : Gru 20, 2007, 16:02:29 » |
|
Oj, Green, oczywiście, że masz rację. Ale czytanie zajmuje troszkę więcej czasu, niż oglądanie filmu. Dla mnie "Ziemia obiecana" Wajdy zawsze będzie gorsza, niż jej pierwowzór literacki. Chociaż...nie była to najlepsza powieść Reymonta. Ściskam @alias
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
antidotum
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomości: 29
|
 |
« Odpowiedz #8 : Sty 25, 2008, 20:56:40 » |
|
Stworzonko  ,do Ciebie zwracam te słowa, bo widzę,że ksiązki są Twoją poduszeczką do łóżka.Zatem polecam przewspaniałe książki brazylijskiego pisarza Paulo Coelho.Z tytułów,które przeczytałam polecam:"Zahir" ; "Jedenaście minut" ; "Demon i panna Prym" , "Być jak płynąca rzeka" oraz przepiękny"Pielgrzym".Niestety nie czytałam jeszcze "Alchemika" i kilku innych,jednak mam nadzieję,że te braki uda mi się jakoś nadrobić(z wolnym czasem ostatnio coraz gorzej,ech...). Pozdrawiam serdecznie 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #9 : Sty 25, 2008, 21:21:13 » |
|
Witaj, czytanie to moja pasja! Bez książek żyć nie mogę. Kiedyś bardzo lubiłam literaturę, zwana iberoamerykańską. Uwielbiam "Miłość w czasie zarazy" jedynego kolumbijskiego laureata Nagrody Nobla, Marquesa. Książkę tę otrzymałam od prawdziwego Kolumbijczyka, urodzonego w Medellin, a uczącego sie języka polskiego w łódzkim "Babelu", czyli naówczas jedynej w Polsce Szkole Języka Polskiego dla Obcokrajowców. Miałam tam wykłady... Pozdrawiam, zaczytane stworzonko @alias Ps. Po prostu pożeram ksiązki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
antidotum
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomości: 29
|
 |
« Odpowiedz #10 : Sty 25, 2008, 21:35:27 » |
|
Skoro uwielbiasz książkę o "miłości wszech czasów", to i ja po nią sięgnę- rozsmakować się w temacie,coś dla mnie  <dygnęła>w podzięce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #11 : Sty 25, 2008, 21:41:31 » |
|
Jest cudna, ale niełatwo się ją czyta. Całe zawikłanie tamtejszej kultury i obyczajów, prócz pięknego tekstu! Czy wiesz, że dopiero ten Kolumbijczyk, od którego dostalam tę książkę, wytłumaczył mi złożoność ich nazwisk? I że dopiero wtedy zrozumiałam pewne niuanse powieści? Bo Kolumbijczyk, zrodzony w oficjalnym związku ma dwa nazwiska - ojca i matki! Czyli jeśli jest jedno, to od razu (zwłaszcza w tamtych, odległych czasach) było swego rodzaju naznaczeniem. Pozdrawiam - @alias
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
EB:))
V.I.P.
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3436
Wielkie nadzieje czynią ludzi wielkimi...
|
 |
« Odpowiedz #12 : Sty 26, 2008, 18:43:28 » |
|
Poczytajcie książki Danielle Steel...jak ona cudnie pisze... Pozdrawiam.. 
|
|
|
Zapisane
|
Pokrewne dusze łączą się od pierwszego wejrzenia diamentowymi więzami.
|
|
|
@alias
|
 |
« Odpowiedz #13 : Kwi 04, 2008, 14:26:52 » |
|
A może trochę klasyki? Polecam Bolesława Prusa Z szacunkiem - @alias 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
EB:))
V.I.P.
 
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3436
Wielkie nadzieje czynią ludzi wielkimi...
|
 |
« Odpowiedz #14 : Kwi 07, 2008, 23:51:19 » |
|
Alias,ostatnio przeczytałam "Miłość w czasach zarazy" Marqueza.To naprawdę warto przeczytać.. Polecam 
|
|
|
Zapisane
|
Pokrewne dusze łączą się od pierwszego wejrzenia diamentowymi więzami.
|
|
|
@żmijka
|
 |
« Odpowiedz #15 : Kwi 08, 2008, 17:56:47 » |
|
Dopiero co przebrnęłam przez "Dziennik pisany nocą" Grudzińskiego, nie będę więc wysilać się na klasyków literatury Przyznaję, że czytam właśnie książkę Grahama Mastertona
"MAGIA SEXU" Zapewniam, że jest ciekawsza od naszej rodzimej "Sztuki kochania", taka życiowa! Nie zdążyłam jej ukryć przed córka, która stwierdziła, że czytanie tego typu literatury w moim wieku, może być wyjątkowo pouczające! Zacytowałabym te jakże pouczające fragmenty... Nie jestem jednak pewna, czy to odpowiednia pora i miejsce na tego typu klejnociki. (moja polonistka, żywcem by mnie za to pogrzebała!)
|
|
|
Zapisane
|
..."Gdy urzysz coś obrazliwego w tym punszcie literackim, to nie jesteś ślipiec!"...
|
|
|
dorka699
|
 |
« Odpowiedz #16 : Sty 18, 2011, 17:07:50 » |
|
Witam wszystkich. Osobiście polecam dwóch autorów i ich wszystkie książki Robert Ludlum i Stephen King są naprawdę dobrzy .Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kukul777
|
 |
« Odpowiedz #17 : Sty 18, 2011, 18:52:45 » |
|
Ze swojej strony polecołbym Kirsta,a zwłaszcza tytuł 0 8 15.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|