Olimp

Dzisiaj obudził mnie dźwięk telefony o godz. 8:22. Z drugiej strony słuchawki usłyszałam głos mężczyzny. To był Tadziu z Hamburga. Poinformował mnie, że jego brat Bogdan zasnął snem śmierci. Byłam w szoku, ponieważ dokładnie dwa tygodnie temu z nim rozmawiałam na skypie. Byłam w szoku, a zarazem kolejna smutna wiadomość, która do mnie dotarła.
Miałam z Bogdanem świetne relacje, mimo jakiegoś tam czasu nie rozmawiania ze sobą, z powodu kogoś, kto nie jest wart funta kłaków.
Bogdan często bywał na tlenie, zwłaszcza kiedy odwróciliśmy się od siebie. Na pewno wiele osób go pamięta. Miał nicka "bogdan z hamburga". Ciężko mi jest, bo to naprawdę wartościowy człowiek, mający jak każdy wady i zalety. Tak mi bardzo przykro z powodu jego śmierci.  :'(

Grobowa cisza panuje dokoła nikt głośno nie mówi ani nie woła i nawet dzieci ucichły krzyki, wpatrzonych na wietrze w tańczące płomyki.

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Dzisiaj świętowałbyś swole narodziny sprzed wielu lat.
Zawsze będziesz w mojej pamieci.